Jasne podkłady, których używam cz. 1 | Pierre Rene, Advanced Lift #20


Nie jest łatwo mieć bardzo jasną karnację. Nie jest łatwo mieć trądzik. A mieć bardzo jasną karnację i trądzik, to klątwa. Najłagodniejsze przebarwienia bardzo odcinają się od koloru skóry, każdy stan zapalny razi w oczy i wydaje się, że jest poważniejszy niż w rzeczywistości. Dlatego właściwie każdy bardzo jasny podkład na jaki trafię kusi by go kupić - zwyczajnie nie mam tak bogatego wyboru, jak kobietki z nieco ciemniejszą skórą i chwytam się wszystkiego.


Pierre Rene ponad rok temu wprowadziło nowy, najjaśniejszy kolor #Champagne do serii Skin Balance Cover i jesteście świadkami, ten podkład ratuje mi życie od tamtej pory. Kiedy tylko zobaczyłam, że Advanced Lift także występuje w tym odcieniu, wahałam się krótko. Nie zawsze potrzebuję tak mocnego krycia, jakie oferuje SBC, czasem potrzebuję wyjść do sklepu po przysłowiowe bułki - same rozumiecie. No i byłoby idealnie, gdyby nie parę malutkich szczegółów.


Cena: 27 zł
Dostępność: Natura

Advanced Lift to podkład łagodnie rozświetlający, ale bez brokatowych drobinek. Jest lekki, przekonuje mnie swoim składem, chociaż słowa producenta o "naturalnym botoksie" pominę kulturalnym milczeniem.


Od razu napiszę w czym leży jego największa wada - dziad ciemnieje. Jest to jeden ton w kierunku pomarańczowego i w świetle sztucznym można to ignorować, ale w ciągu dnia lekko odcina się od mojej szyi. Warto jednak zaznaczyć, że naprawdę, mało kto ma skórę tak jasną jak ja, więc jeżeli zastanawiacie się nad nim, ale boicie, czy nie będzie za jasny - nie macie powodu. Bez utlenienia kolor #02 w AL odpowiada dokładnie #20 SBC (warto zauważyć, że kolor #01 nie jest wcale jaśniejszy, a jasno-różowy)

Druga wada-nie-wada, bo bardzo osobnicza - ja chyba po prostu źle w nim wyglądam. Ta lekka konsystencja z mokrym wykończeniem podkreśla okrutnie nierówności policzków, a każda blizna wydaje się być kanionem. To ciekawe, bo przecież używam bardzo silikonowych i błyszczących kremów BB i one wyglądają dużo, dużo lepiej, tak jakby silikony wypełniały lekko bruzdy. Advanced Lift po przypudrowaniu prezentuje się nieco lepiej, ale przecież nie chodzi o to, żeby na rozświetlający podkład nakładać grubą warstwę pudru.

Trzecia wada-nie-wada: byłam przygotowana na słabe krycie, ale nie na aż tak słabe. Podkład właściwie w ogóle nie kryje, raczej wyrównuje naturalny koloryt i zadowolone z tego będą jedynie osoby z poszarzałą skórą, bez dużych przebarwień czy zaczerwienionych policzków. Ale trzeba pamiętać, że producent nie obiecuje krycia, a efekt odmłodzenia - więc w tym wypadku pokrywa się to całkowicie z prawdą.

Jak widać, krycie jest bardzo delikatne. Dobrze jest mieć pieprzyki wskaźnikowe na dłoniach.

Na twarz nakładam go pędzlem kulką, daje bardzo, bardzo naturalny efekt. Łatwiutko się nim pracuje, to muszę przyznać, nie tworzy smug, nie zastyga, nie wtapia się w skórę i nie pozwala na budowanie krycia. Coś za coś. Brak zastygania to też ograniczone przesuszanie, a AL nie tylko nie przesusza, a nawet lekko nawilża.

Wada kolejna - zapach mydła. Klasyczne, kwiatowe mydło, trzyma się skóry dzielnie kilkadziesiąt minut. Są osoby, którym to nie przeszkadza, są takie, które nawet to polubią - ja nie przepadam.


Po całym dniu podkład prezentuje się mniej-więcej w powyższy sposób. Zalety - bezproblemowe obszary twarzy, czyli policzki wyglądają wciąż bardzo naturalnie, świeżo i po prostu ładnie. Skóra naprawdę jest rozpromieniona i nawilżona. Czoło lekko mi się świeciło, ale wystarczy użyć bibułek matujących i jestem zachwycona. Wady - broda, która w czasie robienia zdjęć była zajęta nowiutkim stanem zapalnym przetłuszczała się najmocniej i mamy efekt ciasta. Lepiej widoczny jest na poniższym zdjęciu.


Mimo to i tak nie mam prawa się czepiać, bo ciasto, które widać jest absolutnie niczym w porównaniu z ciastem jakie uzyskiwałam z innymi podkładami, w tym z wysokopółkowymi, które testowałam.

Skład:

INCI: Aqua, Cyclopentasiloxane, Caprylic/Capric Triglyceride, Hydrogenated Polydecene, Titanium Dioxide (nano), Glycerin, Polyglyceryl-4 Isostearate, Cetyl PEG/PPG-10/1, Dimethicone, Hexyl Laurate, HDI/Trimethylol Hexyllactone Crosspolymer, Silica, Lauryl PEG/PPG 18/18 Methicone, Magnesium Sulfate, Silica Dimethyl Silylate, Methyl Methacrylate Crosspolymer, Tocopherol, Niacinamide, Beta-Sitosterol, Spilanthes Acmella Flower Extract, Squalne, Sodium Hyaluronate, Retinyl Palmitate, Dimethicone Crosspolymer, Cera Alba (beeswax), Dimethicone/Vinyl Dimethicone Crosspolymer, Coco-Glucoside, Dimethiconol, Alumina, Triethoxycaprylylsilane, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Parfum, Alpha - Isomethyl Ionone, Benzyl Salicylate, Bytylphenyl Methylpropional, Coumarin, Geraniol, Hexyl Cinnamal, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde, Limonene, Linalool. [May contain] CI 77891 (Titanium Dioxide), CI 77491, CI 77492, CI 77499 (IRON OXIDES)

Na zielono - substancje nawilżające, odżywiające skórę, filtr mineralny, witaminy.
Na fioletowo - konserwanty.
Na żółto - substancje zapachowe.

Komu polecę:

Posiadaczkom cer dojrzałych, suchych lub przesuszonych, bez przebarwień, bez blizn. Jeżeli potrzebujesz nawilżającego, lekkiego podkładu o bardzo delikatnym kryciu, z którym łatwo się pracuje i nie masz cery tak ultra-jasnej jak ja. Jeżeli nie przeszkadza Ci kwiatowy zapach. Jeżeli nie masz uczulenia na kompozycje zapachowe, bo występują w nadspodziewanej mnogości.

LUB

Jeżeli masz cerę potrądzikową, bez aktywnych stanów zapalnych i nie będzie Ci przeszkadzało krycie pozostałości po trądziku dobrym korektorem. To też jest wyjście które bardzo polecam i sama zamierzam je stosować gdy tylko lekko się opalę i utlenianie nie będzie już tak przeszkadzać.

Mimo wszystkich "wad" jakie wymieniłam uważam, że to naprawdę dobry podkład, tyle tylko, że niekoniecznie dopasowany do moich potrzeb. Gdyby tylko stan skóry był nieco lepszy to myślę, że moglibyśmy się bardzo polubić.
Następny wpisNowszy post Poprzedni wpisStarszy post Strona główna

4 komentarze:

  1. Tez mam problem z doborem jasnych podkladow, dla zobrazowania - revlon colorstay 150 buff jest dla mnie zdecydowanie zbyt cimny :). Do tego mam oliwkowa skore o bardzo silnym zoltym tonie, wiec zdecydowalam sie ostatnio kupic zestaw do ukrecenia sobie mineralow z kolorowki, a przy tym skladnikami tymi rozjasnic moj fluid i nadac mu odpowiedni kolor.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak radzi sobie Pani z podskórnymi gulkami? Przez ostatnie dwa miesiące miałam spokój z czymkolwiek na mojej twarzy a teraz pojawia się jedna gula po drugiej. ;|

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cierpliwością, systematycznością i duetem peeling enzymatyczny+serum kwasowe. Taka gula musi niestety wyjść, więc staram się jej to ułatwić na tyle na ile mogę - niestety innego sposobu nie znam :)

      Usuń
  3. Ja używam podkład PR Skin Balance w odcieniu 21. Jest naprawdę dobry. Najbardziej zaskoczyło mnie to, że wygląda na twarzy naturalnie, a mimo to ma świetne krycie.

    OdpowiedzUsuń